Bez wątpienia zauważyliście w tym roku ogromny wzrost liczby skuterów elektrycznych na drogach Wielkiej Brytanii. Podczas blokady koronawirusa ich użycie w dużych miastach wzrosło, ponieważ ludzie porzucili transport publiczny na rzecz skuterów zbudowanych przez Ninebot Segway, Pure Air, Xiaomi i inne.
Ceny od około 400 GBP do ponad 1000 GBP skutery elektryczne są dostępne w różnych rozmiarach i kolorach, ze światłami, paskami odblaskowymi, a nawet cyfrowymi wyświetlaczami pokazującymi prędkość i tryb jazdy.
Niektóre modele mają Bluetooth do łączenia się ze smartfonem w celu aktualizacji oprogramowania, a większość wykorzystuje KERS (system odzyskiwania energii kinetycznej) do zbierania energii podczas hamowania i przekazywania jej z powrotem do akumulatora. Trochę jak samochód Formuły 1.
Według LV Insurance jedna piąta dorosłych Brytyjczyków jest skłonna wypróbować hulajnogę elektryczną, mimo że 93% nigdy wcześniej jej nie używało. Firma odkryła również, że 28% osób w wieku od 18 do 34 lat będzie szukało alternatywnej formy transportu, gdy wrócą do biura po zamknięciu.
Skutery elektryczne są w wielu kręgach ogłaszane jako rozwiązanie naszych problemów transportu publicznego. Oferują społecznie odległą alternatywę dla świeżego powietrza dla wtłaczania się do autobusów i pociągów, podczas gdy są zasilane energią elektryczną zamiast spalinami.
Ale jest problem; technicznie rzecz biorąc, te skutery elektryczne, które mogą poruszać się z prędkością ponad 15 mil na godzinę, nie są legalne do użytku na brytyjskich drogach lub chodnikach. Dzieje się tak, ponieważ są one uważane za osobiste lekkie pojazdy elektryczne i podlegają tym samym stuletnim ramom prawnym co pojazdy silnikowe, wymagając podatku, licencji, przeglądu technicznego i homologacji typu.
Innymi słowy, o ile nie jeździsz wyłącznie po terenie prywatnym, są one nielegalne, a kierowcy mogą otrzymać 300 GBP i / lub sześć punktów za prawo jazdy, jeśli je posiadają.
W obecnym stanie przepisy brytyjskie wymagałyby od kierowców e-skuterów przestrzegania ram prawnych dotyczących motocykli. Oznaczałoby to obowiązkowe noszenie kasku (czego rowerzyści nie mają) oraz konieczność posiadania licencji i ubezpieczenia. Przynajmniej na razie różnią się one pod względem prawnym od rowerów ze wspomaganiem elektrycznym.
Ale na końcu tunelu jest światło. Od tego lata rząd zezwolił lokalnym samorządom na przeprowadzanie prób wypożyczania hulajnóg elektrycznych, w ramach których obywatele mogą zapłacić za wypożyczenie skutera. Wciąż oznacza to, że hulajnogi będące własnością prywatną są zabronione na drogach publicznych i chodnikach, ale jest to postęp.
Biorąc pod uwagę niedawny wzrost popytu na e-skutery, rząd brytyjski chce zmienić swoje ramy prawne. Aby zdecydować, jak te ramy będą wyglądać, testy wypożyczenia e-skuterów potrwają 12 miesięcy.
Zgodnie z proponowanymi zmianami, hulajnoga elektryczna to pojazd z silnikiem elektrycznym (bez innej formy napędu), przeznaczony do przewozu jednej osoby stojącej bez siedzenia i ma maksymalną prędkość 12,5 mil na godzinę, zgodnie z zasadą Francja i Niemcy. Jednak rząd Wielkiej Brytanii szuka opinii na temat tego, czy bardziej odpowiedni byłby limit 15,5 mil na godzinę.
Rząd rozważa również zasadę ograniczającą moc wyjściową skutera elektrycznego do 350 watów.
Nowe przepisy określą również hulajnogę elektryczną jako pojazd z dwoma kołami (jedno z przodu, jedno z tyłu; hoverboardy nie muszą mieć zastosowania), waży nie więcej niż 35 kg bez kierowcy, kierownicą do kierowania i ręką. elementy sterujące do regulacji prędkości - elementy sterujące, które muszą domyślnie wynosić zero, gdy nie są dotykane.
Skutery używane w testach wynajmu muszą posiadać ubezpieczenie, które zapewni firma lub samorząd obsługujący wypożyczalnię. Po drugie, nowe przepisy stanowią, że użytkownicy e-skuterów muszą posiadać prawo jazdy „w jakiejś formie”.
Aby to wyjaśnić, rząd stwierdza: & bdquo; Proponujemy, aby każdy, kto posiada pełne lub tymczasowe prawo jazdy, mógł korzystać z próbnej hulajnogi elektrycznej ... Użytkownicy nie będą musieli ukończyć obowiązkowego kursu szkoleniowego [takiego jak kurs motocyklowy CBT] & rdquo ;.
Oznacza to, że każdy, kto chce wziąć udział w próbie e-skutera, musi mieć co najmniej 16 lat i złożyć wniosek o tymczasowe prawo jazdy. Osoby poniżej 16 roku życia, nawet posiadające międzynarodowe prawo jazdy, nie mogą używać hulajnogi elektrycznej w Wielkiej Brytanii.
Kaski nie są obowiązkowe podczas próbnych hulajnóg elektrycznych w Wielkiej Brytanii, ale zamiast tego są zalecane w taki sam sposób, jak dla rowerzystów.
Jeśli chodzi o miejsca, w których można używać hulajnóg elektrycznych, rząd proponuje przepisy zezwalające na ich używanie na wszystkich drogach publicznych (z wyjątkiem autostrad i dwujezdniowych dróg o prędkości 70 mil na godzinę) i ścieżkach rowerowych, ale nie na chodnikach. Władze lokalne mogą wprowadzić poprawki, zakazując używania hulajnóg elektrycznych na obszarach, które uznają za nieodpowiednie.
Ramy prawne zezwalające na testy e-skuterów w Wielkiej Brytanii weszły w życie 4 lipca 2020 r., Przy czym oczekuje się, że usługi wynajmu rozpoczną się w niewielkiej liczbie w sierpniu, a następnie szybko wzrosną i będą działać przez 12 miesięcy.
Pierwsze skutery zostały udostępnione w rejonie Tees Valley Combined Authority, który obejmuje Darlington, Hartlepool, Middlesbrough, Redcar i Cleveland oraz Stockon-on-Tees w północno-wschodniej części Wielkiej Brytanii.
W sumie około 50 lokalnych władz zgłosiło zainteresowanie próbami e-skuterów w Departamencie Transportu. Obejmują one:
Nie wszystkie testy będą takie same, a proces zaopatrzenia pozwoli każdemu obszarowi zdecydować, od którego producenta skuterów chce zamawiać, a DfT chce, aby testy różniły się w celu ustalenia, które podejście jest najlepsze.
Ale z nadzieją na szybkie skalowanie okresu próbnego w Tees Valley z 50 do 1000 skuterów, pojawiły się kontrowersje.
Plany rozwoju zostały szybko ograniczone po tym, jak w weekend otwarcia pojawiły się doniesienia o nastolatkach korzystających ze skuterów na A19, dwupasmowej drodze 70 mil na godzinę w pobliżu Middlesbrough. Pojawiły się również doniesienia o prawie wypadkach, gdy skutery były nielegalnie przejeżdżane przez trzy centra handlowe.
Te incydenty doprowadziły do tego, że poseł Hartlepool Mike Hill powiedziałNiezależny: & bdquo; Używanie skuterów do wysiadania ludzi z autobusów jako sposobu na pokonanie zmiany klimatu lub koronawirusa jest farsą. Bawi się, gdy Rzym płonie. Niezależnie od pytania, hulajnogi elektryczne w Hartlepool nie są odpowiedzią. & Rdquo;
Zakładając, że próby przezwyciężą te początkowe niepowodzenia, DfT chce uchwycić szereg danych, w tym płeć użytkowników, pochodzenie etniczne i niepełnosprawności, a także czas podróży, czas trwania, prędkość i lokalizację. Dane dotyczące wypadków będą również gromadzone w celu zrozumienia bezpieczeństwa wypożyczonych e-skuterów. Ze względu na obawy dotyczące RODO, DfT weźmie odpowiedzialność za gromadzenie tych danych, zamiast polegać na każdym operatorze wypożyczalni skuterów, aby wykonał zadanie za niego.
W przeciwieństwie do londyńskich rowerów Santander (pieszczotliwie nazywanych Boris Bikes), hulajnogi elektryczne nie są zamykane w doku na koniec każdej podróży. Zamiast tego, będąc bez doku, pozostają zawsze, gdy jeździec chce zakończyć podróż.
W innych krajach, w których korzystanie z wynajmowanych hulajnóg elektrycznych zostało już zalegalizowane, takich jak Stany Zjednoczone i Francja, samorządy lokalne miały problemy z porzuconymi skuterami blokującymi chodniki. Jest to nie tylko uciążliwe i nieprzyjemne, ale powoduje ryzyko potknięcia, zwłaszcza dla pieszych niepełnosprawnych lub niedowidzących.
Wypożyczalnie mogą rozwiązać ten problem, monitorując lokalizację każdego skutera, a następnie pokazując kierowcom w aplikacji na smartfony, gdzie mogą, a gdzie nie mogą opuścić pojazdu. Pasażerowie, którzy zostawią swój skuter w nieodpowiedniej lokalizacji, mogą potencjalnie zostać ukarani przez aplikację, chociaż ramy te nie zostały jeszcze sfinalizowane. Użytkownicy rowerów Lime będą zaznajomieni z takim systemem.
Po tym, jak Paryż został opanowany przez 20 000 skuterów oferowanych przez 12 startupów, miasto zaczęło nakładać grzywny w wysokości 135 euro za jazdę nimi po chodniku i 35 euro za pozostawienie ich w drzwiach lub w dowolnym miejscu, w którym mogą blokować pieszych.
Lubiłem to?